Brak mi ostatnio weny, za dużo rzeczy do zrobienia.
Za to po głowie chodzi mi tylko ta piosenka.
Jakoś mnie tak na nią wzięło i nie może odpuścić.
Dobry kawałek.
Teledysk, hmmm zależy co kto lubi....
Na zewnątrz w końcu przyszły mrozy i zima w pełni ( no może tak na pół, bo śniegu brakuje ), a u mnie w domu właśnie zaczęła się wiosna.
Zresztą sami zobaczcie.
hej hej :)
OdpowiedzUsuńrosyjskie kino do mnie nie przemawia, zagadam tutaj. śliczne fotki. znam parę storczykomaniaków (jeden ma nawet storczykozę maniakalną) więc doskonale rozumiem, aczkolwiek sama się nie daję. ;)
dzięki za odwiedziny i komentarz. Ziutek na lekach. mam trochę problem bo skubaniec nie chce na ten mróz wychodzić pomimo podwójnego kubraczka! (a jak już wylezie, to po paru minutach trzeba księcia nieść, bo w "stópki" zimno mimo maści) ;) eh mówię Ci, cyrk na czterech nogach ;) ale kocham na zabój i tyle! :) dzięki, że pytasz o potworka! :)
pozdrawiam cieplutko! ;)
Karola
do mnie też rosyjskie kino nie przemawiało ale do czasu :)) a co do storczyków to chyba też powinnam się leczyć na tę storczykozę maniakalną, to już ten etap :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Ziutka, z niego taki zmarzluch jak ze mnie:)
pozdrowionka z mroźnego Wrocławia