29 sierpnia 2011

Decyzja pozytywna....

            Ach co za dzień. Nie zapowiadał się wcale tak wyśmienicie. Nie lubię poniedziałków!!!! On jest bałaganiarzem i po weekendzie zawsze czeka mnie tyrka z Cifem, Domestosem, Pronto, Ajaxem, Clinem i tysiącem innych detergentów. Do tego 2 pralki prania. Swoją drogą jak to możliwe, że dwie dorosłe osoby potrafią przez raptem 3 dni ubrudzić tyle rzeczy ( 2 pralki )??? Ale to nic, ale to nic. Wypowiadając wojnę WC-towym bakteriom otrzymałam telefon, że pierwszy bank wydał pozytywną decyzję w sprawie kredytu hipotecznego!!!! Mamy mieszkanie, całe 70 m kw, już w głowie urodził mi się cały konspekt, cała aranżacja!!!! Ale czekamy na dalsze 5 banków. Potem się wybierze. Kamień z serca mi spadł!!! Zadatek nie poszedł na marne, Barcelony nie było, ale będzie mieszkanie, będzie własny kąt!!!! 
          Nie mogę myśleć o niczym innym, a jeszcze dzisiaj mecz!!! Zaczyna się w końcu Primera Division, tyle szczęścia naraz:))))

          Aaaa, dodam tylko, że Barca wygrała swoje kolejny trofeum ( 3 jeszcze przed rozpoczęciem sezonu ) czyli SuperPuchar UEFA. 2:0, oczywiście jeden gol był Messiego, a przy drugim piękna asysta Messiego, a strzelał Cesc Fabregas ( jestem pozytywnie zaskoczona tym transferem ). A dzień wcześniej w Monako Messi odebrał kolejne wyróżnienie, kolejna nagorda dla Najlepszego Piłkarza UEFA ( zdystansował Xaviego i Cristiano Ronaldo ). Gratulacje Leo!!!

A tu niespodzianka zdjęcie Leo


 Source: internet


i Leo, który mnie dziś urzekł :)



Source: internet