02 września 2011

Za to go kocham....

On jest niesamowity. Czasami mam ochotę mu za to wydrapać oczy. Czasami jest tak zaskakujący, że mnie rozczula. Czasami jego pomysły doprowadzają mnie do łez. Czasami są to łzy bezsilności, a czasami prawdziwy śmiech :D

Kupiłam w Bershce sukienkę. Bardzo krótką. On zabrał mnie na spacer. Oczywiście zabrałam ze sobą aparat, bo kto mi najlepiej powie jak wyglądam jak nie zdjęcie. Zawsze tak robię. Muszę mieć zdjęcie w całości i potem analizuje je na kompie. Nasz rozmowa:

Ja: Zrób mi zdjęcie
On: Jakie?
Ja: No normalne
On A jakie to nienormalne jest?
Ja: Oj zrób mi zdjęcie żebym wiedziała jak wyglądam w tej sukience
On: No ładnie wyglądasz

I zrobił takie zdjęcie:


Faceci...... bez nich byłoby nudno!!!!

Po powrocie do domu wrzuciłam zdjęcia ze spaceru i szukam tego na którym jestem cała w mojej nowej sukience. Szukam i znalazłam...

Ja: Co to za zdjęcie???
On: No Twoje, chciałaś
Ja: Ale miałam być cała? Skąd mogę wiedzieć czy mi kiecka pasuje? Jak wyglądam?
On: No mówiłem już, że ślicznie