24 kwietnia 2013

Hotel & SPA Kazimierski Zdrój w Janowcu

Na hotel Kazimierski Zdrój trafiliśmy przypadkowo przy poszukiwaniu jakiś ciekawych pakietów SPA w okolicach Kazimierza Dolnego. Niestety w samym Kazimierzu była nędza totalna, więc postanowiliśmy zakupić sobie Pakiet Romantyczny w Janowcu.

Cena pakietu to 1139 zł za dwie osoby na 3 dni. Cena całkiem przyjemna, tym bardziej, że oprócz zabiegów, mamy też noclegi, wyżywienie oraz nieograniczony dostęp do saun, basenu z hydromasażami, parkingu i internetu. Nie pobrano także dodatkowej opłaty za szlafroki jak to czasami bywa.

Sam hotel jet bardzo ładny, położony na zboczu góry zamkowej. Jest do dość nowy hotel ( właśnie mijają 2 lata od otwarcia ), bardzo przyjemnie urządzony. Jest on w zaciszu, polecam szczególnie dla tych, którzy szukają dyskrecji i komfortu. Niestety problem pojawia się z dotarcie do hotelu. Bardzo mało drogowskazów, a droga nie należy do najprostszych. Problem pojawia się szczególnie zimą, gdzie droga nie jest odśnieżana, a trzeba podjechać pod dość stromą górę, po za tym na pewnym odcinku nie ma asfaltu tylko droga szutrowa, która pod wpływem wody, śniegu itp po prostu się rozjeżdża i tworzy mały tor przeszkód. 

Jednak wszystko to rekompensują widoki. My dostaliśmy pokój z widokiem na Kazimierz i Wisłę. Polecam wszystkim, którzy chcą się wyciszyć, uspokoić i podziwiać piękno Polski. 

Miejsce to jest idealne dla tych, którzy chcą wypocząć, ale niezbyt aktywnie, szczególnie zimą. Niestety zimą jest tam nudno. Nie ma co robić ( można wypożyczyć kijki do Nordic lub sanki ), na spacery trzeba uważać, ponieważ nikt nie odśnieża ulic ( podobno jakiś konflikt na wyższym szczeblu ). W samym hotelu brakuje miejsca gdzie można spędzić wieczór, jest bar, ale niestety nie ma żadnych dodatkowych atrakcji ( brak tv żeby obejrzeć mecz, brak np bilarda itp. ). Nie bardzo też jest to miejsca dla rodzin z dziećmi. Nie wiem gdzie można tam spędzić czas z dzieckiem, tak aby się nie nudziło. Sytuacja zmienia się gdy jest ciepło. Wówczas można kosztować świeżego powietrza do woli, spacerować po okolicznych lasach, urządzić ognisko czy grilla, ruszyć przeprawą przez Wisłę do Kazimierza.

Pokoje są czyste i schludne, urządzone w drewnie. Jest czysto i przytulnie. Ogrzewanie sterowane jest w recepcji, więc kiedy nam było trochę chłodno musieliśmy dzwonić do obsługi żeby podkręcili nam temperaturę. W pokoju znajdziemy standardowe wyposażenie: telewizor, lodówka, sejf. Niestety brakowało mi dodatkowego koca ( a przyznam się, że trochę zmarzłam ). 

Restauracja hotelowa jest czynna do ostatniego klienta, nawet kiedy już nikogo nie ma, nie ma żadnego problemu żeby cokolwiek zamówić w recepcji. Śniadania wydawane są w formie stołu szwedzkiego. Dla każdego coś dobrego, jednak codziennie to samo. Dla tych co lubią coś ciepłego z rana przekąsić jest jajecznica lub parówki ( nie ma tego na stole trzeba zamówić u obsługi ). Problem jest z herbatą. Herbata wydawana jest z automatu. Można zdecydować się na któryś z rodzajów kawy ( wszystkie smakują tak samo ) lub hmmm no właśnie.. napój herbatopodobny. Jest to herbata zalewana nie do końca zagotowaną wodą ( nie cierpię takiej profanacji, zresztą mój żołądek też nie co dał do zrozumienia trochę później, na szczęście zdążyłam do pokoju :)))) Jednak na prośbę o prawdziwą herbatę do śniadania nie było problemu, dostałam to co chciałam. Do obiadu czy też kolacji niestety nie obowiązują żadne napoje, trzeba dodatkowo zamówić. Dania smaczne, trzydaniowe ( zupa, drugie danie, podwieczorek ), dość spore porcje.

Hotel polecam również ze względu na obsługę. Zawsze pomocna w recepcji i w restauracji. Nie trzeba nikogo szukać po całym hotelu, zawsze na swoim miejscu. Co do obsługi SPA, hmm, no tutaj jest trochę gorzej. Wydaje mi się, że nie są to osoby do końca kompetentne i nie zawsze zorientowane na potrzeby klienta. Szerzej o tym w kolejnym poście opisującym zabiegi.
 

Ogólnie bardzo przyjemne, czyste miejsce ale polecam tylko w okresie letnim. Zimą wieje nudą, no chyba, że ktoś chce uciec przed światem :)