12 grudnia 2012

Aquis Vasia Beach Hotel - Sissi Kreta


Za oknem śniegu po kostki, a ja w końcu ogarnęłam zdjęcia z wakacji. W tym roku padło na Kretę. Tak, tak miała być Barcelona, miał być Camp Nou i znowu nie pykło. Ale na Krecie też ciepło i ładnie.

Wybraliśmy się z Grecos Holiday, oczywiście all inclusive i oczywiście ( po przeżyciach w Tunezji ) hotel musiał mieć 5*. Zatrzymaliśmy się na tydzień w Aquis Vasia Beach & Spa. 

Hotel mieści się w maleńkiej wiosce Sissi. W wiosce, jak to w wiosce, trochę domów, 3 plaże, kościół, kilka straganów z wakacyjnym badziewiem i pełno tawern. Za to wielkość hotelu zaskoczyła nas jak najbardziej. Nie wiem ile ma hektarów, ale w jeden dzień kuwety nie ogarniesz. Ma siedem wielkich basenów, kilkanaście małych, Spa, kilkanaście budynków z pokojami, amfiteatr, kilka barów, trzy restauracje ( m.in. włoską, śródziemnomorską, grecką ), obsługa dowozi Twoje toboły do pokojów meleksem, do tego plac zabaw dla dzieci, korty, boisko do kosza, boisko do nogi, blisko do plaży ( do tych dalej oddalonych z hotelu kursuje kilka razy dziennie taxi za darmo ), obok przystanek autobusowy i dwa markety. I w sumie tak ogólnie można powiedzieć o hotelu.

Obsługa bardzo miła, sporo Polaków i innych narodowości ( pozdrowienia dla Claudio! :)). Wszyscy mili i uprzejmi, nie są nachalni, chętnie pomogą, zagadają, zawsze uśmiechnięci nawet po 20 godzinach pracy. Co innego tubylcy, rozleniwieni, niezbyt pomocni i w ogóle "dajcie mi spokój ja tu tylko odpoczywam!!". 

W hotelu czysto, obsługa nie chce brać napiwków, animatorzy to w większości ekipa z Polski, nie ma problemu z wypożyczeniem roweru, skutera, samochodu ( uwaga! najlepiej brać z opcją pełnego ubezpieczenia, ich drogi są gorsze niż nasze, tak, tak są gorsze, czasami zdarza się, ze kończy się asfaltowa droga i trzeba dojechać szutrową !!! ). 

Baseny czyste, jedzenie jak najbardziej pyszne ( faktycznie tzatziki jest genialny i nie jest taki jak u nas sprzedają, tak samo sałatka grecka jest znacząco inna niż nasza spolszczona ), kuchnia urozmaicona, tematyczna ( w końcu spróbowałam baraniny i ślimaków sic! ). 

Pokoje z balkonami, klimatyzacją, i pełnym wyposażeniem ( czajnik, herbata, kawa, szklanki, lodówka, sejf ), my trafiliśmy na baaaardzo duży pokój, jak dla mnie nawet zbyt wielki ( jak się mieszka w bloku to przy takiej przestrzeni można zdziczeć :). W łazience prysznic, wanna, suszarka.

Najważniejsze! Jest tam tyle basenów i leżaków, że nie trzeba zrywać się o świcie i zajmować miejsc, o każdej porze znajdziemy coś wolnego. Na plażach można wypożyczyć 2 leżaki i parasol w cenie 6-7 euro na dobę, jeśli ma się paragon to nie trzeba siedzieć tam non stop, można wracać o każdej porze ( wynajem jest na 24 godziny ).

A poniżej zdjęcia z okolicy.