O tak, ten film chciałam obejrzeć jak tylko zobaczyłam jego zwiastun. Bo ciekawa historia, bo przepiękne stroje lat 20-tych, bo wielkie show, bo w końcu i może najważniejsze ... Leonardo DiCaprio :)
"Wielki Gatsby" film, wiadomo oparty na jednym z największych dzieł literatury angielskojęzycznej, opowiada o latach 20-tych XX wieku. Akcja rozgrywa się w Nowym Jorku, gdzie milioner chce ponownie rozkochać w sobie swoją dawną, największą miłość itp itd...
Muzyka - genialna ścieżka dźwiękowa, wykorzystano nowe przeboje przerobione na muzykę lat 20-tych, może trochę za mało jazzu, ale podczas seansu tyłek i ramiona same podrygiwały :) Zresztą można było usłyszeć przeboje Lany Del Rey, Beyonce, Florence and the Machine, Gotye, Jacka White’a czy Jaya-Z.
Kostiumy i scenografia - OOOO TAAAAK!!! Jak dla mnie mistrzostwo i Oscar zapewniony. Przepiękne suknie i garnitury, zadbano o najmniejsze detale np bransolety, spinki, fryzury. No ale kostiumy zostały stworzone podobno przez samą Miuccię Pradę. Istne show, szczególnie imprezy u Gatsby'ego, przepych, niesamowita paleta barw, morze alkoholu, piękne samochody i muzyka ( niespełniony kuzyn Bethovena najlepszy :D ). Moje serce skradła sukienka Daisy, w którą była ubrana podczas imprezy u Jaya:
Postaci i dialogi - hmm no tutaj trochę się rozczarowałam, postaci trochę sztuczne ( mimo bardzo dobrej gry aktorskiej ), ale wszystko nadrabiały gesty i mimika ( uchwycone idealnie ). No i Leo, boski Leo. Leonardo jest jak wino: im starszy, tym lepszy. Nie potrafię być tutaj obiektywna, facet rozkłada mnie na łopatki w każdym filmie po" Titanicu" ( tu akurat mnie nie zachwycił jako facet, nie jego gra ). Im starszy, więcej zmarszczek i tuszy tym dla mnie bardziej idealny.
"Wielki Gatsby" to wielkie show. Film, który powinno się, z racji całego blichtru i przepychu, oglądać wyłącznie na dużym ekranie. Widz dostaje dosłownie zawrotu głowy.
IDĘ!!!!! :D
OdpowiedzUsuń(uwielbiam Twoje recenzje)
Nooo warto. Karola wracaj!!! Gdzie Ty jesteś jak Cię nie ma!!! Tęsknię!!!
OdpowiedzUsuń