W zeszły weekend we Wrocławiu miały odbyć się loty balonem dla chętnych. Tak wyczytałam na internecie. No to się skusiłam. Mimo, że pogoda szału nie robiła, wyszłam z domu. Na miejscu okazało się, że nie są to loty balonem. Można ulokować się po prostu w koszu a balon wzniesie się i za chwilę opadnie. Wznoszenie się i spadek na przywiązanym linami balonie to dla mnie nie jest lot. Po raz drugi dałam się nabrać, więc nie skorzystałam. Ot, taki chwyt marketingowy. Ale za to kilka zdjęć pstryknęłam.
Bańki super :)
OdpowiedzUsuńW sumie te bańki bardziej mi się podobały niż wzloty balonem :))
OdpowiedzUsuńPiękne te bańki! balonem może i chciałabym się kiedyś przelecieć, ale takie bańki na razie by mi wystarczyły!
OdpowiedzUsuń