Tak jak wcześniej obiecywałam tym razem kilka fotek z krakowskiego rynku.
Na rynku zawsze się coś dzieje.
Pełno zwariowanych ludzi, artystów no i oczywiście masa turystów.
W każdym miejscu słychać różne języki.
Uwielbiam te małe, wąskie uliczki wokół rynku.
Przypominają trochę Wenecję.
strasznie lubię tu do Ciebie zaglądać! fotki piękne! Kraków strasznie lubię, ale mimo że mam niedaleko, jakoś mi zwykle nie po drodze. :( ale dodałam sobie Ciebie do obserwowanych i teraz będę na bieżąco ;)
OdpowiedzUsuńhttp://karolasway.blogspot.com/
pzdr :D
Karola dzięuję, to zawsze tak jest jak ma się pod nosem to nie po drodze :) też podglądam Twojego bloga :) pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuń