13 kwietnia 2012

Warto pomagać!!!


Nigdy nie zastanawiałam się nad tym jak mogę pomóc innym.
W sumie to twierdziłam, że też za dużo kasy nie mam, że może to naciągacze itp.

Zaczęło się od tego, że inni żerowali na mojej naiwności i wrażliwości.
 Nieraz wrzuciłam parę groszy do kubeczka żebrzącym i co.... potem widywałam ich w pobliskim sklepie na winku. 
Nieraz wrzucałam parę groszy ludziom bez ręki czy nogi proszącym o wsparcie i co..... i po kilku godzinach nagle wszystko im odrastało i z zadowoloną miną sączyli zimne piwko pod sklepem.

Nie mówię, że tak jest w 100%, ale ja jakoś tak zawsze trafiałam.
Raz to nawet mnie kobieta opierdzieliła za to, że chce jej dać bułkę z szynką a nie pieniążki!!!

To wszystko spowodowało, że przestałam wierzyć w ludzi. Taka trauma czy coś.
Przestałam wierzyć, że ktoś może tak bez żadnego profitu pomagać innym, że wszystkie te fundacje itp. to tylko nabijają sobie kasę i naciągają innych, a efektów nie widać. 
Uwierzyłam, że pomoc innym wiąże się z udzielaniem się w różnych organizacjach, że trzeba mieć sporo czasu na to. Otóż wcale nie!!!

 Jakiś czas temu uzmysłowiłam sobie, że żeby pomagać innym wcale nie muszę wspomagać ich finansowo. Przecież są inne formy pomocy. Nawet nie wiedziałam, że robiąc coś odruchowo mogę pomóc innym ( np. zbieranie nakrętek).

Sposobów jest wiele.



Po pierwsze: zbieram nakrętki


Zaczęło się niewinnie. Skończył mi się sok, opakowanie wywaliłam a nakrętka została w dłoni. Wstałam od stołu i nakrętkę wrzuciłam do słoika, który stał pusty i tak poszło.... Proste prawda.....
Nazbierało mi się ich już trochę, jakaś reklamówka i co z nimi zrobić.....


A, że udzielam się na portalu Wizaż.pl to odnalazłam ludzi we Wrocławiu, którzy w ten sposób pomagają innym. 
Tym razem zbieramy na rehabilitację dla małej Nikoli, TUTAJ trochę więcej o Nikoli i całej akcji.
Nic prostszego!!!



Po drugie: przekazuję 1% podatku

Tak robię już 3 rok z rzędu, to mnie też nic nie kosztuje, bo przecież nie idzie to z mojej kieszeni. Tzn z mojej ale w innym sensie, te pieniądze nie są z mojego portfela, nie muszę ich nigdzie wpłacać, nie widzę ich. Po prostu przy rocznym rozliczeniu podatku wypełniam dodatkową rubrykę i tyle. Mi nie zaszkodzi a innym może uratować życie. Fundacji i organizacji, na które należy wpłacać jest mnóstwo, wystarczy wpisać w przeglądarkę 1% podatku. Ja co roku staram się wpłacać komuś innemu.



Po trzecie: klikam w internecie

Codziennie przeglądam internet, codziennie też staram się kliknąć w "pajacyka" czy też w "pustą miskę". To nic nie kosztuje, zajmuje co najwyżej kilka sekund a pomaga dzieciom i zwierzętom.





PustaMiska - akcja charytatywna

Jest też wiele innych tego typu stron, wystarczy poszukać.



Po czwarte: kupuję produkty, na których są informacje o różnych akcjach

Chodzi mi o to, że firmy czasami przeznaczają jakiś procent ze sprzedaży lub jaką kwotę ze sprzedaży danych produktów na cele charytatywne. Np Procter&Gamble i akcja Podaruj Dzieciom Słońce, o której pewnie każdy słyszał. Tegoroczna właśnie dzisiaj się rozpoczęła. Info o TUTAJ.
Ostatnio też kupiłam np papier toaletowy gdzie producent przekazuje część zysków dla UNICEFu. Nie wiem czy tak jest ale i tak zawsze kupuję dane produkty więc może i pomagam.



Po piąte: stare rzeczy dla PCK lub schroniska dla zwierząt

Co jakiś czas każdy z nas robi porządki w szafie, wyrzucamy stare rzeczy, kupujemy nowe. 

Co zrobić z niepotrzebnymi ubraniami, kocami? Nie trzeba od razu wyrzucać ich do kosza. Kiedyś za małe już rzeczy rozdawałam biedniejszym kuzynkom, ciotkom itp. Reszta szła do śmieci. Ale kiedyś nie było punktów PCK. Teraz są wszędzie kontenery więc tam je wrzucam. Czytałam też, że to wielka ściema, że jakieś hurtownie sprzedają te rzeczy. Nie wiem jaka jest prawda. To już od Was zależy w co wierzycie. 

A co ze starymi kocami, matami, kurtkami, ręcznikami, prześcieradłami??? Oddaję je do schroniska dla zwierząt, gdzie psiaki i koty mają z nich szyte przytulne i ciepłe siedziska zimą. Z kurtek mają szyte ubranka, nakrycia na zimowe mrozy.



Po szóste: WOŚP




Jest to jedyna akcja, którą wspieram finansowo. Tyle ile mogę, czasami jest to tylko złotówka, czasami więcej, czasami coś wylicytuję. Tutaj jestem przekonana, że moje fundusze trafią do nas, do ludzi, bo przecież nikt nie zna dnia ani godziny gdy może potrzebować sprzętu medycznego. Jedyna akcja, którą świadomie wspieram finansowo, ponieważ będąc w niejednym szpitalu widziałam zakupiony przez Orkiestrę sprzęt. 



Jak widzicie możliwości pomocy innym jest wiele. Nie trzeba tracić czasu, pieniędzy itp. Można pomóc wykonując codzienne obowiązki np zakupy, sprzątanie itp.

Zacytuję tu klasyka :)) :

"WARTO POMAGAĆ"




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz!

Jeśli piszesz jako Anonim proszę podpisz się